środa, 5 lutego 2014

Film koreański: The Host: Potwór

Witam po długiej przerwie! :) Zapraszam do recenzji filmu The Host (2006) w reżyserii Joon-ho Bonga.




W skrócie - film opowiada historię nietuzinkowej rodziny, która zmierza się z rybopodobnym potworem powstałym na skutek wylanych do rzeki Han straszliwych chemikaliów.

Chemikalia do zlewu = Potwór w Seulu!

Atmosfera oscyluje pomiędzy trzema skrajnymi emocjami: strachem, śmiechem oraz wzruszeniem. Ta wybuchowa mieszkanka sprawia, że nudą nie wieje. Dodatkowymi atutami są z pewnością wysublimowana estetyka filmu oraz świetni aktorzy: Kang ho-Song (grał prawie we wszystkich filmach Chan Wook Parka) czy Doona Bae (Pan Zemsta, Dmuchana Lala, Atlas Chmur).

Doona Bae


Kang-ho Song wraz z Ah-sung Ko

Obraz przedstawia nam klasyczna kafkowską sytuację, w której główny bohater Kang-ho Song próbuje ze wszystkich sił uratować swoją córkę, jednakże rząd, policja, społeczeństwo - po prostu wszyscy, mu to utrudniają. Wielokrotnie bywa w sytuacjach zupełnie absurdalnych, w których nikt nie chce go wysłuchać. Jedynymi osobami, na które może liczyć to jego rodzina - ojciec, brat i siostra. Wspólnie wyruszają na ratunek małej Park Hyun-seo (Ah-sung Ko).

"Rozpacz" rodziny

W filmie można dostrzec pewne delikatne akcenty antyamerykańskie. To Amerykanin daje nakaz wlania do rzeki Han chemikaliów, i to Amerykanie wywołują panikę i stan alarmowy w Korei, przejmując część kontroli nad krajem. A morał z tego taki, że zwykłych obywateli nie interesują kłótnie polityków i to co się dzieje "u góry", ale najważniejsze dla nich to dach nad głową, pełny brzuch i bliscy. 

Cała rodzina w komplecie.
Od lewej: Hae-il Park, Doona Bae, Ah-sung Ko, Kang-ho Song oraz Park-hie Bong.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz