Prawdę mówiąc, patrząc na plakat (zapewne jak i Wy) spodziewałam się całkowicie innego filmu. Nie wiem kto projektował plakaty, ale z pewnością kompletnie nie odzwierciedlają one klimatu i fabuły. Oglądając Hello Ghost kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać, bo nie przeczytałam żadnego opisu (czasami tak robię, wówczas szybciej się "wkręcam"). Dlatego ja również nie będę Wam go opisywać... . Parę zdjęć na zachętę:
Do końca nie wiadomo - czy główny bohater widzi duchy (dokładnie cztery), czy choruje na schizofrenię. Cały czas próbuje się z tym razem uporać, tylko po to by na końcu okazało się coś, co widzów doprowadza do fontanny łez... . I właściwie niech to już będą ostatnie me słowa, w końcu miałam nic nie pisać. Film może czasem przynudnawy, dłuży się, ale dla kogoś kto ma ochotę na wolną dynamikę akcji obraz ten z pewnością chwyci za serce. Czy jest to komedia czy dramat - również pozostawiam Wam do rozstrzygnięcia, choć wiadomo - nic się nie wyklucza. W roli głównej znakomity aktor - Tae-hyun Cha. Film z pewnością godny polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz